Inscription à la newsletter
Zarejestruj się / Logowanie

Sites pays et partenaires

Membres :
0 200 500 1000 2000 5000 10000+
Aktualności
Partager sur :

Rozmowa z Kamilem Bieńkiem, uczestnikiem konkursu „Mój doktorat w 180 sekund”

08 listopada 2022 Język francuski
Widziane 64 wyświetlenia

Kamil Bieniek został wyróżniony 2. nagrodą w konkursie krajowym w Polsce i zakwalifikowanym, wraz z trójką innych uczestników, do reprezentacji Polski na finale regionalnym dla Europy Środkowej w Wiedniu. Kamil niestety z powodów zdrowotnych na ten finał nie dotarł, ale dzisiaj opowiada nam o języku, przygotowaniach do konkursu, trudnościach, wyzwaniach i korzyściach.

Skąd znasz francuski?


Francuskiego zacząłem uczyć się sam w czasach licealnych z samouczka, który podarował mi tata. W czasach studenckich w ramach wymiany uniwersyteckiej i praktyk, moją uczelnię odwiedzili Francuzi, z którymi bardzo się zaprzyjaźniłem. Potem, gdy otworzyła się przede mną możliwość wyjazdu do Francji na trzymiesięczne praktyki na AgroParisTech w Montpellier oczywiście skorzystałem z niej, wcześniej przygotowując się intensywnie na kursach w Instytucie Francuskim w Krakowie. We Francji i po powrocie uczyłem się dużo sam, ale bardzo pomogły mi kursy ponownie Instytucie Francuskim w Krakowie, na które uczęszczałem jeszcze przez pięć lat.

Używam tego języka na co dzień, oglądam filmy, czytam książki i interesujące mnie blogi popularnonaukowe, dużo koresponduję i rozmawiam z moimi przyjaciółmi z Francji. 

 

 

 

Czy wiążesz swoje plany naukowe lub zawodowe z Francją w przyszłości?

 

Miałem plany nawiązania współpracy z jedną z uczelni francuskich, ale z powodu pandemii musiałem je zawiesić. Bardzo chciałbym, mam nadzieję kiedyś wrócić do tematu. 

Co Cię zainspirowało do wzięcia udziału w konkursie?


Najważniejsze chyba jest to, że w mojej pracy naukowej korzystam z modelu obliczeniowego stworzonego w latach 90. przez dwóch Francuzów, Alaina Molinariego oraz Moustaphy El Moudena. 

Dodatkowo interesuje mnie kwestia przekładania języka naukowego na język łatwy do zrozumienia przez laika. Mam doświadczenie nauczycielskie i to sprawia, że zawsze myślę o tym aspekcie popularyzacji nauki.

Co było najtrudniejsze w przygotowaniach i udziale w konkursie?

 

Na samym początku, jeszcze podczas przygotowań do pierwszego etapu, najtrudniejsze było znalezienie odpowiedniej formy i właściwe wyważenie proporcji charakteru naukowego i popularyzatorskiego. Znalezienie tego balansu jest bardzo trudne – bo trzeba mówić merytorycznie, ale równocześnie zaciekawić publiczność.  

 

 


Ile czasu spędziłeś przed lustrem przygotowując się do wypowiedzi?
Nie stałem przed lustrem bo rozpraszało mnie patrzenie na swoje odbicie. Bardzo dużo chodziłem po domu mówiąc do siebie, prezentowałem moją wypowiedź przez internet zaprzyjaźnionym Francuzom, którzy pomagali mi od strony językowej oraz różnym znajomym opanowując w ten sposób moje umiejętności retoryczne.

Czy po zakwalifikowaniu się do finału regionalnego, zaplanowanego w formie wystąpienia przed publicznością na Uniwersytecie Wiedeńskim realizowałeś jakieś dodatkowe przygotowania?

 

Tak, w ramach ćwiczenia wystąpień przed publicznością poprosiłem o pomoc pracowników Instytutu Francuskiego w Krakowie, którzy w umówionym dniu i godzinie zgromadzili się i z zegarkami w rękach wysłuchali mojej wypowiedzi. Otrzymałem też kilka cennych uwag językowych. 

 

 

 

 

Skoro jesteśmy przy zegarkach - jakich metod użyłeś, żeby wymierzyć dokładnie 3 minuty wypowiedzi?


Ćwiczyłem ze stoperem w telefonie i stopniowo eliminowałem zbędny tekst.

Jakie osobiste korzyści wynikają dla Ciebie z udziału w konkursie?


Dzięki konkursowi bardzo wiele się nauczyłem. Po pierwsze fakt, że udało mi się przedstawić temat w sposób popularnonaukowy jest dla mnie osiągnięciem równocześnie naukowym i dydaktycznym.

Ponadto, dla mnie, jako osoby z tendencją do rozdmuchiwania myśli, konieczność zamknięcia ich w trzech minutach, na dodatek w dyskursie popularnonaukowym, łatwym do zrozumienia dla publiczności, była ogromnym wyzwaniem i cenna nauką. No i na koniec doceniła mnie uczelnia macierzysta, dla której też jest to pewna reklama i promocja. 

 

 


Nie dotarłeś na finał w Wiedniu – czy będziesz próbować za rok?
Niestety regulamin nie dopuszcza takiej możliwości dla osób, które raz już zakwalifikowały się do finału.

 

 

 

Jakie jest Twoje ulubione słowo lub wyrażenie w języku francuskim? 
Prawdę powiedziawszy nie mam takich wyjątkowych. Ostatnimi laty francuski
chłonąłem głównie z filmów i tekstów popularnonaukowych, więc bardziej
skupiałem się na słownictwie naukowo-technicznym niż prawdziwej mowie
potocznej ;).




Commentaires

Vous devez être connecté pour laisser un commentaire. Connectez-vous.